
Czy Rosyjska V Kolumna w Polsce jest zjawiskiem nowym? Nie. Sylwester Chruszcz i Mateusz Piskorski już w 2006 r. w Moskwie uczestniczyli w konferencji pod tytułem „NATO a eurazjatyckie bezpieczeństwo”, z udziałem czołowych postaci ruchów i środowisk antynatowskich zarówno z Europy Zachodniej, jak i z obszaru byłego ZSRR.
Warto obejrzeć notkę z konferencji w języku rosyjskim z portalu kreml.org, gdzie w logo zamiast kropki jest czerwona gwiazda [http://www.kreml.org/news/134610196]. Program i niezwykle ciekawą listę uczestników (Ewgenij Primakow…) opublikowało pismo włoskich wielbicieli Aleksandra Dugina „Eurasia” [http://www.eurasia-rivista.org/…/a…/EEyuElVFukysALSNUV.shtml].
Uwagę zwraca udział dwóch przedstawicieli z Polski, ówczesnych eurodeputowanych Sylwestra Chruszcza z LPR i Mateusza Piskorskiego z Samoobrony. Obie partie współtworzyły wtedy koalicję rządową. Panowie Chruszcz i Piskorski znają się od czasów młodości, kiedy wspólnie działali w środowiskach ultranacjonalistycznych w Szczecinie. Ich polityczne kariery wielokrotnie się przeplatały. I mają bardzo ciekawych zagranicznych znajomych na wschodzie i na zachodzie.
Na zdjęciu z moskiewskiej konferencji antynatowskiej widzimy Mateusza Piskorskiego (1. z lewej), Sylwestra Chruszcza (2. z lewej), belgijskiego neofaszystę Luc Michela (1. z prawej) i szefa podporządkowanej Kremlowi rosyjskiej organizacji obserwatorów wyborczych CIS-EMO, Aleksieja Koczetkowa (2. z prawej). Ci Panowie znają się od dawna i nadal współpracują.
O Mateuszu Piskorskim już pisaliśmy – jest w tej chwili jedną z czołowych postaci wśród zwolenników Rosji w Polsce. Prowadzi fasadowe Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych, zasiada we władzach polskiego oddziału rosyjskiego Instytutu Nowych Państw, kontroluje to, co zostało z Samoobrony i zakłada nową partię prorosyjską „Zmiana”, a jego przyboczny Tomasz Jankowski organizuje antyukraińśkie demonstracje pod przykrywką „Komitetu Ukraińskiego” z siedzibą w Domu Przyjaźni Polsko-Radzieckiej przy Marszłakowskiej 115 w Warszawie.
Luc Michel, francuskojęzyczny belg, jest jednym z najważniejszych działaczy prorosyjskich w Europie Zachodniej. Jego poglądy są dziwną syntezą eurazjatyzmu, komunizmu i neofaszyzmu. Kieruje niszowym ugrupowaniem „Parti Communautaire National-Européen” („Narodowo-Europejska Partia Wspólnotowa”). Najczęściej można go spotkać w Teheranie, w Tiraspolu albo … na okupowanym Krymie, gdzie wraz z Mateuszem Piskorskim czy Konradem Rękasem (Kongres Nowej Prawicy, konserwatyzm.pl) i wieloma podobnymi postaciami uczestniczył w konferencji europejskich nacjonalistów pod auspicjami Aleksandra Dugina, za pieniądze rosyjskiego oligarchy Konstantina Małofeewa [http://www.tvp.info/…/mateusz-piskorski-znow-jedzie-na-krym…].
Luc Michel prowadzi „think-tank” EODE – Eurasian Observatory for Democracy & Elections [http://www.eode.org], którego działalność jak żywo bardzo przypomina polskie Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych Mateusza Piskorskiego. Oba podmioty rekrutują grupy prominentnych obserwatorów wyborczych dla rosyjskiej organizacji CIS-EMO (Commonwealth of Independent States – Election Monitoring Organization), która za pieniądze Kremla jeździ po terytorium byłego Związku Radzieckiego, „obserwuje” wybory i potwierdza zawsze, iż były przejrzyste i demokratyczne, zwłaszcza kiedy zostały sfałszowane po myśli reżimu Putina: Naddniestrze, Abchazja, Osetia Południowa, wybory prezydenckie na Ukrainie w 2010 roku, referendum pod lufami zielonych ludzików na Krymie, niedawne wybory w Donbasie czy jeszcze wybory samorządowe w Rosji ubiegłej jesieni.
Szefem CIS-EMO jest kolejna postać widoczna na zdjęciu z antynatowskiej konferencji w Moskwie z 2006 roku – Aleksiej Koczetkow. Przeszłość Koczetkowa przypomina młodość Piskorskiego i Chruszcza: zanim zaczął realizować odpowiedzialne zadania zagraniczne dla Kremla, był związany z neonazistowską Rosyjską Jednością Narodową [http://rusi-voin.livejournal.com/9392.html] [http://oficer2011.livejournal.com/79182.html] podobnie jak jeden z przywódców terrorystów donieckich na Ukrainie, Paweł Gubariew [http://cia.media.pl/pawel_gubariew_trybun_ludowy_z_doniecka…].
I tu znowu się pojawia Sylwester Chruszcz. W 2010 roku CIS-EMO zgłosiło kilkusetosobową grupę obserwatorów na wybory prezydenckie na Ukrainie, które wygrał Wiktor Janukowycz. Jak wynika z uchwał Centralnej Komisji Wyborczej Ukrainy [http://zakon4.rada.gov.ua/laws/show/v0062359-10] [http://zakon4.rada.gov.ua/laws/show/v0169359-10] w rosyjskiej ekipie obserwatorów udział wzięło kilkanaście osób z Polski, w tym Sylwester Chruszcz i oczywiście Mateusz Piskorski. Są też inne ciekawe nazwiska, na przykład Leszek Miller … ale to temat na inną opowieść. Czy faktycznie pojechali obserwować wybory – nie wiemy. Ale przez proces rejestracyjny w Kijowie przebrnęli.
Sylwester Chruszcz w 2009 roku, już po upadku koalicji PIS-LPR-Samoobrona i obumarciu LPR, bez powodzenia współzakładał, znowu z Mateuszem Piskorskim, polski oddział partii Libertas, założonej przez irlandzkiego milionera Declana Ganleya. Usiłował też utworzyć partię „Naprzód Polsko” ze znanym politykiem lokalnym z Przemyśla Andrzejem Zapałowskim, który jest figurą w środowisku antyukraińskich „pseudokresowiaków” skupionych wokół ks. Tadeusza Iskowicza-Zaleskiego.
Sylwester Chruszcz jest w tej chwili jednym z najważniejszych działaczy Ruchu Narodowego. Zasiada w Radzie Decyzyjnej RN, gdzie według powszechnej opinii odpowiada za finanse. Jest prezesem zarządu zarejestrowanej w Szczecinie (właśnie) Fundacji im. Bolesława Chrobrego, która jest podstawą systemu finansowania Ruchu Narodowego, a jednocześnie wydaje kwartalnik i portal myśl.pl.
Sylwester Chruszcz znany jest z prorosyjskich wypowiedzi i poparcia dla poczynań Putina na Ukrainie, o czym donosi między innymi portal Fronda w swoim artykule http://www.fronda.pl/a/lider-ruchu-narodowego-fanem-putina,…. W kontekście przytoczonych powyżej faktów i znajomości, nie powinno to być zaskoczeniem. To takie osoby kształtują linię polityczną Ruchu „Narodowego”.
Źródło: Rosyjska.5.kolumna.w.Polsce