Łamanie międzynarodowego prawa żeglugi morskiej zawsze odbywa się z udziałem licznych podmiotów – agentów i pracowników portu, celników i straży granicznej, biznesmenów i menedżerów. Szara strefa, w którą dzięki staraniom okupantów przekształcił się Krym, zamienia skomplikowany, wypracowany mechanizm transportu morskiego w absurdalny, niedziałający system, którego wszyscy uczestnicy zostają ubrudzeni.
Schemat przeładunku ukraińskiego ilmenitu (żelaziaka tytanowego) przez turecki port Samsun, funkcjonujący przez prawie rok i później ujawniony, przestał działać. Pisaliśmy o tym w artykułach:
– Ilmenitowa siatka: kto dostarcza przemycone surowce na Krym
– Ilmenitowa siatka: dostawy wznowiono
Przemytnicy, budujący swój biznes na łamaniu prawa Ukrainy i przyjętych w świecie norm międzynarodowej żeglugi morskiej, zaczęli mieć problemy, które próbowali rozwiązać. Lecz w logistyce trudno jest wymyślić coś ekstraordynaryjnego. To precyzyjna dziedzina.
W maju 2017 r. obserwowaliśmy próbę zastąpienia części ukraińskiego ilmenitu, dokładnie 10’200 ton, norweskim. Okręt Nieftierudowoz-2 realizował przeładunek ilmenitu z redy w porcie Kawkaz (stacja redowa nr 2) do portu Kercz, terminal Geninwest (pozycja nr 212 na sankcyjnej liście Ukrainy) w Kamysz-Burunie, 4 przeładunki łącznie 10’200 ton. Ilmenit był dostarczony do kei norweskiego kombinatu Joessingfjord okrętem HC EVA MARIE (imo: 9369071). Statek został przyjęty i udokumentowany w porcie Kawkaz-RF na stacji kotwiczenia nr 2. Później czterema przeładowaniami koncentrat ilmenitu był wyładowany na kei Geninwestu w Kamysz-Burunie (Ukraina) za pomocą statku wahadłowego Nieftierudowoz-2 (imo:8986884 ).
Pierwszy przeładunek odbywał się 6-7 maja 2017 r., na screenshocie widzimy na redzie portu Kawkaz okręty Nieftierudowoz-2 i Eva Maria.
Na tym screenshocie widać keję Geninwestu w Kamysz-Burunie, dokąd Nieftiegaz-2 dostarczył ilmenit do wyładowania.
Drugie rozładowywanie odbywało się 8-9 maja 2017 r.
Trzecie – 10-11 maja 2017 r.
Czwarte – 12-13 maja 2017 r.
Na jakiś czas szefowie fabryki Krymski Tytan zapewnili surowiec przedsiębiorstwu, w czerwcu przyszła nowa partia ilmenitu, tym razem brazylijskiego, 16’000 ton. Jednak Tytan nadal potrzebuje ukraińskiego ilmenitu, zarówno z powodu ceny jak i właściwości fizyczno-chemicznych. Aktualnie w Cieśninie Kerczeńskiej przebywają 2 statki z koncentratem ilmenitu różnego pochodzenia. Popatrzmy na nowy screenshot z przeładunków portu Kawkaz, zrobiony 21 czerwca.
W lewym dolnym rogu stoi masowiec SAN (imo: 9521851) pod banderą Liberii, który dostarczył koncentrat ilmenitu z Brazylii. Teraz statek załatwia formalności i przygotowuje się do wyładunku.
W prawym górnym rogu stoi masowiec dziesięciotysięcznik NAZLICAN (imo: 7531357) pod turecką banderą, burta w burtę z nim statek „Wołżski-8” (imo: 8883238) pod banderą FR (kraj-agresor), który transportuje koncentrat ilmenitu na keję nr 1 terminalu Geninwest w Kamysz-Burunie Kerczeńskiego portu. To już kolejne podejście do tureckiego okrętu po nową dawkę ilmenitu.
O tym, że ukraiński ilmenit z pokładu okrętu Nazlican za pomocą statku Wołżski-8 jest dostarczany do zamkniętego portu Kercz świadczy następujący screenshot z MarineTraffic:
Skąd turecki statek Nazlican dostarczył koncentrat ilmenitu na redę portu Kawkaz? Zajrzyjmy do historii wpisów systemu automatycznej identyfikacji tego statku. Co więc widzimy?
Port załadowania – Jużny (Ukraina). Daty załadowania 10-12 czerwca 2017 r. Port przeznaczenia – Burgas (Bułgaria). Jednak statek nie popłynął do bułgarskiego Burgasu, lecz dostarczył ukraiński ilmenit na redę w przełęczy Kerczeńskiej, gdzie jest rozładowywany za pomocą Wołżski-8.
Drugi statek uczestniczący w ilmenitowej siatce SAN (imo: 9521851) należy do agencji Polsteam Shipping Agency Sp. z o. o., która jest częścią przedsiębiorstwa państwowego Polska Żegluga Morska. Dostarczył 16’000 ton ilmenitu z Brazylii, aktualnie planowane jest rozładowanie za pomocą statku Kołgujew (imo: 7111420).
Na stronie Polsteam Shipping Agency jest informacja (archiwum), że statek SAN wchodzi w skład floty tej agencji.
Informacja o zarządzie i kontakty tego dużego polskiego armatora są umieszczone na stronie portu Gdańsk, aczkolwiek są nieco przestarzałe – jako prezes jest wymieniona Elżbieta Peta, zmarła w marcu 2017 r. Członkowie zarządu: Grzegorz Krus, Grzegorz Włoch. Siedziba przedsiębiorstwa mieści się w Szczecinie, ma przedstawicielstwa w Gdańsku, Gdyni i Świnoujściu.
O Wołżańsko-Bałtyckiej Agencji Transportowej posiadającej statek Kołgujew pisali dziennikarze Centrum Myrotworec w artykule:
Uznanie: agencja transportowa z Petersburga udostępnia dowody swoich zbrodni
Dyrektor komercyjny Siergiej Czirkow jest wniesiony do „czyśćca” Centrum Myrotworec za organizację przemytu ładunków przez ukraińską granicę.
Aktualnie Kołgujew jest zacumowany w porcie Kercz.
Co więc widzimy?
Europejscy armatorzy nie gardzą udziałem w siatce przemytu, zorganizowanej przez okupantów, czym przynoszą straty Ukrainie. Oczywiście próbują udawać, że nie łamią żadnego prawa – ich statki nie przekraczają granic Ukrainy, pozostając na rosyjskich wodach terytorialnych. Rzeczywiście, bezpośrednimi wykonawcami zbrodni są Wołżski-8 i Kołgujew. Jednak czy możliwa byłaby dostawa ilmenitu do zamkniętego przez Ukrainę portu Kercz bez udziału statku, który dostarczył surowiec do Cieśniny Kerczeńskiej? Pewnie, że nie. Przypuszczamy, że 19 tureckich, 19 polskich marynarzy i zarządy armatorów będą twierdzić, że nie mieli bladego pojęcia o zamiarach popełniających przestępstwo. Jednak można nie wiedzieć jeden raz, a takich dostaw jest po kilka z każdego statku. Obserwujemy klasyczny współudział w przestępstwie, dokładnie opisany w teorii i praktyce prawa kryminalnego.
Nie jest żadną tajemnicą, że ilmenit w tym regionie jest potrzebny wyłącznie fabryce Krymski Tytan, położonej na okupowanym terytorium, nabywcą jest moskiewska agencja (lub afiliowana z nią) „Titanowyje Inwiesticije”, będąca objęta sankcjami Ukrainy (nr 247 na liście osób prawnych). W sytuacji kiedy Stany Zjednoczone wyraziły twardy zamiar poparcia sankcji przeciwko kraju-agresorowi okupującemu Krym, sytuacja robi się coraz ciekawsza.
Autor Kateryna Yaresko