
Warunkowe „zawieszenie broni” zakonserwowało aktywne działania bojowe. Zwracamy, więc, uwagę na następne punkty:
– się kontynuuje zbieranie i przegrupowanie sił przeciwnika;
– w okupowanych regionach rośnie napięcie socjalne, są starcia między bandami „DNR-LNR”.
Także się spostrzega rozłam w poglądach na ciąg dalszy wydarzeń. Część terrorystów krytykuje prowodyrów „DNR-LNR” Aleksandra Zacharczenkę i Igora Płotnickiego za podpisanie umów pokojowych, kradzieży pomocy humanitarnej oraz kosztów z FR. W jednym z nagrań komendant Pierwomajska Ługańskiego obwodu Jewgenij Iszczenko zarzucił prowodyrom „DNR-LNR” „podział włady”, groził „skierować broń” na nich. „Naczelnik służby biezpieczeństwa LNR” Wladimir Gromow także krytykował Płotnickiego, zarzucił kradzież 100 000 USD, danych na utrzymanie terrorystycznego bataliona Zaria.
To wszystko może zapowiadać kolejne zmiany w kierownictwie terrorystycznych ugrupowań. Są dowody na udział w cieniowym kierownictwie na okupowanych terenach byłego prezesa Partii regionów oraz byłego prezesa Ługańskiej administracji obwodowej Aleksandra Jefremowa oraz „rodziny Janukowicza”. Na rzecz tego mówi fakt że za czas konfliktu nie pocierpiało nic z tego co należy do owych osobników. Propagandiści kieszeniowe Partii regionów są na posterunkach w LNR. Np. syn chrzestny Jefremowa Rodion Mirosznik, dotychczas noszący tytuł zasłużonego dziennikarza Ukrainy, teraz jest zastępnikiem Płotnickiego oraz kierownikiem służby propagandy „Noworosji”, goebbels miescowych fuhrerów. W lutym 2011 był naznaczony jak zastępnik prezesa obwodowej organizacji PR z pytań ideologii, czyli kontynuuje poprzednią działalność. Widzimy, więc, schemat, gdzie kosztami się rozporządzają byli kierownicy PR (Janukowicz, Jefremow i in.), wojenne zaś kierownictwo należy do sztabu generalnego armii FR. Reszta zmian, kradzieży kosztów i innej pomocy z FR się odbywa dla mylenia oczy na niższych poziomach.
Czas od czasu się odbywają starcia między bandami, także jednostkami armii FR, to jest zwykłym dla terenów bez efektywnego systemu władnego, o masie broni, najemników o różnych poglądach ideologicznych, lumpów bez zasad ideologicznych i religijnych. Partyzantka na Donbasie jest osobnymi jednostkami, się nie podporządkującymi nikomu. Jedni kierują się ideą „jedynej Ukrainy”, drudzy chcą się pomścić na bojówkarzach za własność, mienie, krewniaków itd.
Szeczególnie trzeba zwrócić uwagę na prowodyra band DNR Mozgowogo Aleksieja. Jego otoczenie mówi o zbytecznej samodzielności prowodyra, a to się wielu nie podoba.
Mozgowoj uważa za swój folwark Lisiczańsk, chce go powrócić, mówi o tym w wywiadach. Wg informacji insiderskiej, w kierunku Alczewsk-Brianka-Pierwomajsk-Stachanow ostatnie było przeniesiono wielką ilość ciężkiej techniki, możliwie dla ukształtowania pułku zmechanizowanego. Możliwa jest podwójna gra. Samozwane „władze” ŁNR poczynają dyskredytację Mozgowoja, żeby spisać na niego zryw zawieszenia broni, ale ukryte sponsorowanie jego grupy będzie się kontynuowało. Celem operacji jest kontrola nad przeprawą przez Doniec Siewierski. Dlatego poczęli ostrzeliwać Briankę dla precedensu. Co prawda, mieszkańcy Brianki wygnali wyrzutnię bojówkarzów ze stadionu Drużba, więc, operacja została nieudana. Ale kierunek Pierwomajsk-Lisiczańsk potrzebuje uwagi. Nawet jeżeli Mozgowoj nie dojdzie do Lisiczańska, może stworzyć kocioł dla sił ATO w Toszkowce, Nowotoszkowskim, Krymskim. To dowodzi stały ruch techniki przez Krasnodon na Ługańsk. Rano 27.12.14 ze strony Izwarino weszła wielka ilość rosyjskiej techniki (95) w stronę Ługańska. Zbierać siły w Ługańsku nie ma sensu, bo przez Doniec Siewierski Szczaście jest nie do osiągnięcia dla bojówkarzów.
Aglomeracja Szachtiorsk-Torez-Snieżnoje-Krasnyj Łucz. Wg insiderów tutaj są do 100 czołgów przeciwnika, co odpowiada brygadzie pancernej. Część czołgów są w stałej gotowości. Chyba że wojska FR czekają na ofensywę sił ATO ze Strony Debalcewa na trasie M03, albo sami szykują na ofensywę w odwrotnym kierunku.
Się spostrzega aktywność bojówkarzów w rejonie Majorska (Gorłowka). To jest wyjazd z Gorłowki w kierunku Artiomowska. To wskazuje na możliwość ofensywy na Artiomowsk, przy tym cios z Krasnego Łucza na Debalcewo może mieć celem związywanie sił ATO. Logiczny jest cios na Artiomowsk z Pierwomajska.
Sądząc z ilości bunkrów na zachodniej części Doniecka, bojówkarzy gotowią się do defensywy. Ale w ciągu kilka dni zauważony ruch techniki z Komsomolskiego na Starobieszewo, dalej na Donieck. Rano 27.12 spostrzegano wielką aktywność bojówkarzów w Piotrowskim rejonie Doniecka. Cios na Kurachowo, więc, pozostał aktualnym, także w kierunku Donieck-Selidowo. Insiderzy powiadomili o przeniesieniu się bojówkarzów do Selidowo przez Krasnogórowkę. Zadaniem tych jest blokowanie sił ATO na zachodzie Doniecka w przypadku ofensywy we wskazanych kierunkach.
Co do Mariupola, scenariusz jest bez zmian, chociaż warto pamiętać o obecności grupy wojsk FR na rzece Kalmius, co komplikuje ciosy w kierunku Telmanowo-Tałakowka-Wołodarskoje-Mangusz. Pomimo że część techniki bojówkarzów przeniesiono w kierunku Jelenówki (przygotowienie ciosu na Wołnowachę). Choć czeka się na mróz do -20° С (tłuszcz lodu pozwala trzymać lekkie wozy opancerzone), tutaj ciosy są mało prawdopodobne.
Aktywizacja działań po wszystkich wskazanych wyżej kierunkach zależy raczej nie od sytuacji taktycznej, tylko od wskazów z Moskwy.
Przed Silwestrem, więc, chyba że się nie odbędzie wielkich zmian, faktycznie aktywne walki są mało prawdopodobne, ale trzeba być gotowymi do wszystkiego.
A więc, życzymy Wszystkim szczęścia i dobra.
Chwała Ukrainie!
Materiał jest opracowany przez wojennego analityka grupy InformNapalm Artioma Wasylenkę oraz koordynatora grupy InformNapalm, dziennikarza wojennego Romana Burkę.
Posyłanie się na INFORMNAPALM.ORG jest konieczne.
Tlumaczenie: Zdzisław Krzemiński