Zespół InfromNapalm.org przygotował kolejne dochodzenie, pokazujące, jak za pomocą prostackiego przebrania rosyjscy desantowcy stwarzali pozory wewnętrznego konfliktu na Krymie.
Niedługo przetrwało kłamstwo rosyjskich władz na temat samoobrony Krymu: kilka miesięcy po aneksji Rosjanie oficjalnie przyznali, że nie było żadnej samoobrony i pospolitego ruszenia, ukraiński Krym został zajęty przez rosyjskie wojsko bez znaków rozpoznawczych.
Im dalej od tamtych wydarzeń, tym więcej pojawia się detali całej krymskiej awantury. Czy pamiętacie, jak Girkin-Striełkow opowiadał o głosowaniu na Krymie? „Deputowanych zebrali uczestnicy pospolitego ruszenia, by zagonić ich do sali posiedzeń w celu podjęcia [decyzji]. Byłem jednym z dowódców tych sił i widziałem wszystko od środka na własne oczy…”
Oprócz przebranych „zielonych ludków” ciągle omawiano temat lokalnej samoobrony, do której zwartymi szeregami wstępowali byli ukraińscy wojskowi.
Jednak zwarte szeregi zdrajców, jak się okazało, składały się całkowicie z przebranych rosyjskich żołnierzy. Czy pamiętacie słynnego rosyjskiego desantowca Nikołaja Kozłowa, który stracił nogi na Donbasie?
Jak pisała „Nowaja Gazieta”, według danych wojskowego komisariatu Oziorska, 21-letni Nikołaj Kozłow, mechanik samochodowy z zawodu, do czerwca 2013 roku był w terminowej służbie wojskowej w jednostce 73612 w 31. oddzielnej brygadzie szturmowo-desantowej (OBSzD), od 1 sierpnia 2013 roku służył tam na kontrakcie.
Pierwszym zadaniem bojowym Nikołaja Kozłowa był Krym. Najpierw Nikołaj „chronił nowy rząd składający się z młodych, nieznanych, uprzejmych ludzi, później przebranych w uniformy Berkutu”. Teraz zdjęcie Nikołaja w ukraińskim uniformie milicyjnym szeroko rozpowszechniło się w Internecie. Wiele osób przypuszczało, że rosyjscy desantowcy, przebrani za „Berkut”, uczestniczyli w rozpędzeniu Majdanu w lutym 2014 r. Wuj rosyjskiego desantowca Siergiej Kozłow jest przekonany, że zdjęcie zostało zrobione na korytarzu Rady Najwyższej, które Nikołaj prawdopodobnie chronił, udając „Berkutowca”.
Z medalem „Za powrót Krymu” Nikołaj wrócił do Uljanowska. Ożenił się. W sierpniu znalazł się w Ukrainie, gdzie wkrótce stracił obie nogi i powrócił do domu jako inwalida.
Zranienie Nikołaja wywołało zupełnie odmienną reakcję członków jego rodziny. Wuj desantowca Siergiej Kozłow, specjalista IT z Moskwy, napisał o tym na swojej stronie w Facebook: „Będzie teraz do końca życia inwalidą bez nóg. Krym jest nasz teraz…”, lecz ojciec Wsiewołod Kozłow ocenił działania syna jako czyn żołnierza.
„Młodzi są głupi, wszędzie udostępniają zdjęcia: z Ukrainy, z Krymu…” – mówi Siergiej Kozłow
Rzeczywiście, jeżeli przeprowadzić badanie profili rosyjskich desantowców 31. oddzielnej brygady desantowo-szturmowej z Uljanowska, od razu znajdą się inni przebrani za ukraiński „Berkut” rosyjscy wojskowi. Oto, na przykład, rosyjski desantowiec Aleksiej Iwanow (https://vk.com/id206011833, archiwum –https://archive.is/Cy1Pe):
Archiwum z komentarzami pod zdjęciem: https://archive.is/DP98y
Przyjrzyjmy się detalom. Zielony dywan ze złocistym wzorem wydaje się znajomy. Niejeden raz trafiał do kadru wiadomości o zajęciu krymskiego Parlamentu i Rady Ministrów, zobaczyć go można było w wiadomościach o nominacjach, etc.
Na zdjęciu jest ten sam parkiet, dywan i relief sufitu.
A wiec, maskarada rosyjskich desantowców z uljanowskiej 31. brygady na Krymie, przebierających się w uniformy ukraińskiego „Berkutu” jest tylko częścią scenariusza Federacji Rosyjskiej z kreowania „wojny domowej” w Ukrainie. Kontynuację tego scenariusza obserwujemy teraz na Donbasie.
Materiał przygotował Anton Pavlushko specjalnie dla InformNapalm.org.
Tłumaczenie: Iaroslava Kravchenko