W sierpniu 2015 roku okazało się, że były „premier” ugrupowania terrorystycznego „Doniecka Republika Ludowa” (DRL), generał-major FSB Rosji i technolog polityczny Aleksandr Borodaj stworzył w Rosji organizację „Związek Ochotników Donbasu”.
Według doniesień szeregu mediów, od 2002 roku Aleksandr Borodaj pełnił obowiązki zastępcy szefa FSB do spraw polityki informacyjnej i projektów specjalnych.
W kwietniu 2016 roku grupa hakerów FalconsFlame dokonała włamań do szeregu maili organizacji terrorystycznych Donbasu i ich rosyjskich kuratorów, otrzymując dostęp do dziesiątek gigabitów wartościowych informacji. W wyniku przecieku danych trwają prace dotyczące ujawnienia sieci rosyjskich agentów i informatorów, pracujących na terytorium Ukrainy.
Ankiety, kserokopie dokumentów i liczne listy do „Związku Ochotników Donbasu” od najemników i rosyjskich żołnierzy stały się bronią, wykorzystywaną teraz przeciwko nim samym. Hakerzy nazwali tę operację #opDonbasLeaks. Jej przygotowanie rozpoczęło się w 2016 roku, upublicznienie materiałów przypadkowo odbyło się jednocześnie z publikacją panamskich dokumentów #PanamaPapers, uderzającą w kierownictwo Federacji Rosyjskiej.
W kolejnym materiale, bazującym na przecieku danych ze „Związku Ochotników Donbasu” (ZOD) dzięki pracownikowi Zarządu Operacji Specjalnych tak zwanej Prokuratury Generalnej DRL, organizatorowi filii ZOD na Krymie Dmitrijowi Czawczence otrzymano listy bojówkarzy z Krymu, walczących w różnych pododdziałach „D/ŁRL”.
Co ciekawe, Dmitrij Chawczenko jest osobą zbliżoną do Aleksandra Borodaja. Został zauważony na wideo przy przekazywaniu czarnych skrzynek zestrzelonego nad Donbasem malezyjskiego Boeinga rejsu MH17.
Na liście krymskiego ZOD znajduje się 27 nazwisk, 11 z nich już figurowało w bazie danych centrum „Myrotworec”, ale pozostałe jeszcze nie były zidentyfikowane [załadować plik tabeli crimeasddtel.xlsx].
Screenshot tabeli
Jest to niekompletna lista osób, które od razu po aneksji Krymu rzuciły się pod sztandary „ruskiego mira” okupować Donbas jako pomagierzy rosyjskiego reżimu. Lecz podobne listy były niejednokrotnie wysyłane przez regionalne filie ZOD na mail centralnego biura, kontrolowanego przez FSB Rosji, a to oznacza, że każda osoba z tych list już trafiła do bazy rosyjskich terrorystów na Donbasie, Krymie i w Syrii.
Przypominamy, że 8 kwietnia w Sewastopolu na oficjalnej imprezie okupacyjnej administracji podczas wykonywania hymnu Rosji na cały ekran wyprowadzono jego „udoskonalony” tekst, nad którym popracowały patriotyczne grupy hakerów.
W końcu marca – na początku kwietnia odbyły się pojedynki hakerskie, miały miejsce duże przecieki danych #PanamaPapers i #opDonbasLeaks. Możliwe, że taka aktywizacja jest kolejnym etapem rosyjskiej agresji hybrydowej.