
Na początku stycznia eksperci OSINT międzynarodowego zespołu wolontariuszy InformNapalm opisali historię zapomnianego rosyjskiego żołnierza, który zginął w nieoficjalnej operacji lądowej Rosji w Syrii. Chodziło o kapitana Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej, artylerzystę z Kazania Marata Ahmietszyna: Utajniony bohater-artylerzysta z Tatarstanu.
Znaleźliśmy kilka wzmianek o nim na profilach tatarskich użytkowników VKontakte, wideo z jego szkoły, kiedy to administracja zorganizowała wieczór jego pamięci.
Pikanterii całej tej sytuacji dodaje fakt, że Ahmietszyn otrzymał tytuł Bohatera Rosji – zwykle jego posiadaczom składa się hołdy na poziomie federalnym. Jednak w przypadku tego oficera informacje o nagrodzeniu nie przekroczyły poziomu lokalnych mediów Republiki Tatarstan oraz kilku postów na portalach społecznościowych.
Prawdopodobnie ten bohater nie pasował do propagandowego obrazu rosyjskich władz, przecież w telewizji akurat pokazywano wzięcie Palmyry, a później koncert świąteczny na jej ruinach. W odróżnieniu od innych oficjalnych bohaterów tej operacji, Ahmietszyn należał do wojsk lądowych – był kapitanem artylerii. Taki lądowy bohater podważał pokazywane we wszystkich kanałach telewizyjnych oficjalne stanowisko Kremla na temat Syrii, że walka jest prowadzona tylko w powietrzu. Niedawno Rosja przyznała się do posiadania w Syrii oddziałów sił specjalnych, ale już straty wśród artylerzystów nie pasują do obrazka kreowanego przez kremlowską propagandę.
Rano 10 stycznia 2017 r. InformNapalm opublikował artykuł o tym „utajnionym” Bohaterze Rosji.
Wkrótce publikacja o zabitym kapitanie została usunięta z tatarskiego regionalnego portalu Shahrikazan, na którą powoływali się nasi eksperci. Nie po raz pierwszy spotykamy się z taką sytuacją, dlatego zachowaliśmy kopie tych informacji w naszych archiwach. Po czym zaczęliśmy czekać na reakcję Rosji. Rosyjskie służby specjalne (wiemy o tym z analizy adresów ip) oraz kilka tysięcy obywateli Rosji codziennie odwiedzają nasz portal, dlatego reakcja była dosyć szybka.
Jako pierwsi wiadomość podchwyciły federalne media – pod koniec dnia informacje o zmarłym „utajnionym bohaterze” pojawiły się na RBK, którym potwierdzono fakt śmierci w kazańskiej komisji wojskowej. Za bazę do artykułu posłużyły dane z archiwum InformNapalmu.
Po RBK te informacje pojawiły się na stronie telewizji „Dożd”, na portalu Republic, w radiu „Echo Moskwy”, w „Moskowskij Komsomolec – Kazań”, na stronie Kommersant, Rosbałt, w radiu „Goworit Moskwa”, w gazecie „Izwiestija” i innych.
Dziennikarze Ren TV nie lenili się i sfotografowali tablicę honorową z opisem czynu Ahmietszyna – okazało się, że starcie miało miejsce 2 lipca 2016 r. w rejonie miejscowości Chwensis (pod Palmyrą), gdzie kapitan Ahmietszyn „razem z syryjskimi wojskami rządowymi rozpoczął walkę z przeciwnikiem”.
Pojawiły się interesujące fakty: pogrzeb był utajniony, dziennikarze nie byli zaproszeni nawet na procedurę nagrodzenia na Kazańskim Kremlu.
Na portalu LostArmour nawet zauważono tempo pracy wolontariuszy InformNapalmu:
Rostislav Chayka: http://informnapalm.org/31995… Szybko chłopaki szukają, bardzo szybko.
Rostislav Chayka: Nie ufałbym, prawy tatarski portal, na zachodnim hostingu – śmierdzi wrzutem.
Ilya the Stranger: ale wierzyć RBK też nie teges…
Karel: A co, Pierwszemu wierzyć?)))
Interesno: Nikomu nie można ufać. Mnie można (c)
Na temat wiadomości: no i co? Tak powinien skończyć swój szlak każdy prawdziwy facet – w walce, nie w domu starców lub z przepicia.
W komentarzach na innych portalach nawet „bezmyślni rosyjscy watnicy” dziwili się takiemu utajnieniu czynu rosyjskiego oficera. W czym problem?
Anonim: Dlaczego grzebią w tajemnicy? Kto teraz zajmuje Palmyrę? Co w ogóle tam robi Rosja?
Anonim: Co tam robi Rosja – najbardziej niepokoi naszych oponentów w świecie i Judaszków w kraju. Chcieliby zbombardować Syrię, jak Irak i Libię, lecz Rosja przeszkadza.
Anonim: Uspokójcie się! Niedługo przyjdzie imam Mahdi, zabije dżałał-szatana i zaprowadzi ład!!!
Anonim: A Pana to chyba niepokoi dług publiczny USA i zamarzające „chochoły” (tak Rosjanie pogardliwie nazywają Ukraińców – uwaga tłumacza), nie właśni obywatele chowani w tajemnicy, których nie wiadomo ilu zginęło nie wiadomo za co. Ocknijcie się. Waszym wyobrażonym wrogom rośnie ekonomia, wszystko dobrze, a tutaj ludzie giną po spożyciu środka do łazienki, gospodarka leci w przepaść. Sankcje, które „nam nie szkodzą” nagle stały się „skasujcie, bardzo prosimy”.
Wygląda na to, że stopniowo absurdalność wojny w Syrii zaczyna docierać do przeciętnych Rosjan, lecz wątpliwe, byśmy doczekali się placów pełnych protestujących. Będą po cichu grzebać „bohaterów”, jak to już odbywa się trzeci rok na Donbasie.
Po tym, jak temat został naświetlony na federalnym poziomie, sprawą zajęli się rosyjscy propagandziści – szybko „przypomnieli sobie” o bohaterze.
„Argumienty i Fakty – Kazań” (nr 3 za 17/01/2017) napisały duży artykuł o Ahmietszynie.
Sądzą Państwo, że cynizm ma granice? W Rosji o tym nie wiedzą. 26 stycznia w oficjalnym wydaniu rządowym „Rossijskaja Gazieta” (Niediela – Wołga-Urał nr 7183 (17)) opublikowano wywiad z wdową po zabitym kapitanie z takim oto komentarzem:
Teraz w Kazaniu imię Marata Ahmietszyna jest znane każdemu. Kapitan-artylerzysta na zawsze pozostanie 35-latkiem, który rozpoczął nierówną walkę z terrorystami w pobliżu syryjskiej Palmyry latem 2016 roku.
Z artykułu dowiadujemy się, że kapitan zginął jeszcze 3 lipca 2016 r. Szczegóły jego czynu opisano dosyć niewyraźnie – w jakiś sposób szef wywiadu sztabu dywizjonu artylerii samobieżnych haubic stanął sam na sam z 200 członkami ISIS:
Z nieznanych przyczyn oficer pozostał sam, odpierając atak dwóch setek terrorystów, posiadających czołgi i wozy opancerzone. Miał tylko karabin maszynowy, granaty i trzy armaty, do obsługi każdej z których powinna być grupa czterech żołnierzy. Kapitan rozpoczął walkę, trafił kilka jednostek sprzętu bojówkarzy.
Odmalowuje się interesujący obraz, najpierw Rosja zapomniała o swoim bohaterze, później musiała wspomnieć o nim dzięki ukraińskim wolontariuszom. W samej Rosji nikogo ten temat nie interesował przed naszym śledztwem – InformNapalm napisał o kolejnej stracie w wojnie w Syrii, po czym o niej musiały napisać rządowe rosyjskie media.
Jaki jest wniosek?
Jeżeli mają Państwo znajomych lub krewnych, których potajemnie przywieziono z Donbasu lub Syrii jako „ładunek 200” (kryptonim przewozu ciał poległych żołnierzy – uwaga tłumacza) – prosimy śmiało pisać do InformNapalmu, postaramy się zwrócić uwagę rosyjskich mediów na Państwa straty. Lokalne rosyjskie media bardzo niechętnie zajmują się takimi tematami, do federalnego poziomu docierają tylko pojedyncze historie. Jeżeli uważają Państwo, że utajnianie imion i faktów o poległych jest niesprawiedliwe, można spróbować zmienić sytuację wysyłając do nas wiadomość.
Materiał przygotował Anton Pavlushko
(CC BY 4.0) Informacje zostały przygotowane specjalnie dla portalu InformNapalm.org, przy przedruku lub wykorzystaniu prosimy o obowiązkowe umieszczenie aktywnego linku do źródła.
Apelujemy do czytelników o rozpowszechnienie naszych materiałów na portalach społecznościowych. Upublicznienie materiałów śledztw może istotnie wpłynąć na przebieg walki informacyjnej i całej wojny.